Mój ulubiony temat. Czyli co można wymyślić, kupić lub zrobić samemu jeśli chodzi o klimatyczny wystrój stołu w stylu Halloween.

Najłatwiej oczywiście coś wyszperać i zakupić. Na etsy.com widziałam ostatnio kostki cukru w kształcie czaszek, no małe cudeńka po prostu. Tak podana herbatka lub kawa, z malutkimi słodkimi kosteczkami i czaszkami, na pewno zrobi wrażenie. Tylko pamiętajcie – cukier to jednak biała śmierć…

Do tego łyżeczka w kształcie słodkiej, małej czaszki i efekt będzie piorunujący. Wyszperałam taką na inked-shop.com, jest przepiękna. Co prawda dziurawa, ale do kawy i ciasta się nada 😉

Przyznam, że zainspirowałam się trochę i jeśli znajdę u prababci albo na targu staroci małą łyżeczkę z jakiegoś w miarę miękkiego metalu, to coś podobnego z niej powstanie. I pochwalę się na pewno.

No ale oprócz gotowych produktów można użyć i takich zrobionych własnoręcznie. Co prawda kostek cukru w kształcie czaszek nie dam rady zrobić sama, do tego potrzebna by była chyba jakaś prasa, ale przyszło mi coś całkiem innego do głowy. Wiele rzeczy jest już ogólnie dostępnych w polskich sklepach wysyłkowych, m.in. pojawiły się licznie formy do kostek lodu, w tym również w nietypowych kształtach – czaszek, kości, nabojów, sztucznych szczęk… Może nie będę podawać dokładnych namiarów, bo to rzecz teraz już dość powszechna na rynku i można łatwo ją zakupić za kilkanaście zł.

Forma do lodu zawsze znajdzie zastosowanie w domu, więc warto ją mieć. A przy odrobinie pomysłowości można zrobić nie tylko kostki lodu.

Z takiej formy, silikonowej, która można jeszcze dla pewności posmarować cieniutko olejem za pomocą pędzelka (aby na pewno gotowe czaszki wyskoczyły z niej w całości), można zrobić halloweenowe czekoladki. Czekoladę wystarczy stopić w rondelku, w kąpieli wodnej oczywiście, i zalać formę.

Znalazłam jeszcze jeden ciekawy pomysł na wykorzystanie takiej formy, do zrobienia sobie małych mydełek:

O ile nie wiem, czy takie małe mydełka są praktyczne, to myślę, że można by było pokusić się o zrobienie sobie słodyczy w kształcie takich właśnie kolorowych czaszeczek – żelków z nieco gęstszej galaretki. Muszę koniecznie wypróbować ten pomysł, dam znać, jak wyjdzie.

Mam jeszcze jedną fajną inspirację. Świecznik, który można zrobić naprawdę niskim kosztem, pewnie wszystkie potrzebne rzeczy do jego wykonania macie już w domu – słoik, kawałek czarnej koronki i kilka ozdób wyszperanych ze starej szkatułki.

fotki: z profilu Horrorific Finds na facebooku