To właśnie coś, co uwielbiam: drobne przedmioty codziennego użytku wykonane w zupełnie nietypowy sposób, które dodają tego mrocznego klimatu i smaczku. Niby nic, mały drobiazg, a jednak jakie wrażenie wywołasz, gdy kolację przygotujesz odświętnie-mroczną 🙂 Mroczne dekoracje stołu to temat na pewno na kilka osobnych artykułów i będzie się tutaj jeszcze nie raz pojawiał.
Najbardziej trudne do wyszukania w Polskich sklepach są chyba jednak sztućce, z braku typowo mrocznych, w kształcie kości czy ozdobionych czaszkami, trzeba po prostu użyć takich trochę starszych, o eleganckich zdobieniach i w tradycyjnym stylu.
Ale absolutnym obowiązkiem są zapalone świece, najlepiej w czarnym kolorze i osadzone w ciekawym świeczniku. Ze świecznikami nie będzie problemu, łatwo je znaleźć w sklepach z dekoracjami gothic fantasy. Ewentualnie, jeśli to będzie pasowało do reszty wystroju, można użyć świec osadzonych na malowniczo przykurzonych butlach po winie o ciekawych kształtach. Tylko trzeba niestety mieć taki świecznik cały czas na oku albo użyć niekapiących świec.
Hmmm, gotycka kawka, to na pewno ta czarna jak diabeł….
Poniżej na zdjęciach są ciekawe wazoniki, wydaje mi się, że nawet dość proste do zrobienia. Wystarczy wyszukać jakiś odpowiedni kształtem i fakturą stary wazon lub ciekawy słój i przykleić wymodelowaną chociażby w zwykłej modelinie (i utwardzoną w piekarniku) czaszkę. Do klejenia dobry powinien być poxipol. Całość pokryć kilkoma warstwami farby, białej lub czarnej. W białym wazonie dobrze będą wyglądać czarne sztuczne kwiaty i pióra, a w białym na odwrót. Na tyle ciekawy efekt wychodzi, że na pewno kiedyś znajdę chwilkę czasu i spróbuję zrobić taki wazon, a przy okazji umieszczę tu na blogu dokładny opis ze zdjęciami. Własnoręczne wykonanie dodatków jest naprawdę satysfakcjonujące. Zresztą mam kilka takich ciekawostek ze zdjęciami w zanadrzu, będą idealne na kolejne posty 🙂
Poniżej zdjęcia ciekawych szklanek i kieliszków. Ten z wyrwanym zębem jest niesamowity. Choć do eleganckiej i mrocznej kolacji przyda się raczej bardziej czerwone wino w jakimś gotyckim kielichu.
A na koniec… gotycka szklanka mleka 🙂